Pierwsze Święto Miłosierdzia. Dlaczego dziś musimy je odkryć na nowo?

W czasach, gdy często mówi się o Miłosierdziu Bożym, warto pamiętać, że nie zaczęto o nim mówić dopiero w XX wieku. W rzeczywistości Kościół od zawsze żyje tajemnicą Miłosierdzia, wpisaną w samą istotę Objawienia. Przykładem tej ciągłości jest zapomniana dziś Koronka do Miłosierdzia Bożego, ułożona przez błogosławionego Papieża Piusa IXw 1847 roku – na długo przed objawieniami św. Faustyny Kowalskiej.

Pius IX, papież głębokiej modlitwy i żarliwego zawierzenia Bożej Opatrzności, zatwierdził tę modlitwę i związał z nią liczne odpusty. 8 maja 1853 roku wyznaczył nawet specjalne święto – Święto Miłosierdzia Boskiego, przypadające w pierwszą Niedzielę po uroczystości Trójcy Przenajświętszej – i obdarzył je odpustem zupełnym. Trudno nie dostrzec tu profetycznego znaku: to samo święto, choć pod nieco inną nazwą, będzie w XX wieku gorąco promował św. Jan Paweł II, widząc w nim odpowiedź na duchowe potrzeby świata.

Koronka Piusa IX była odmawiana na zwykłym różańcu – podobnie jak dzisiejsza Koronka do Miłosierdzia Bożego. Modlący się nią wierni zanurzali się w tajemnicy przebaczenia i Bożego współczucia, wypraszając łaski nie tylko dla siebie, ale i dla całego świata. Pius IX, głęboko świadomy, że świat potrzebuje nawrócenia, nie wahał się nadawać tej modlitwie ogromnych duchowych przywilejów.

W tym miejscu trzeba przypomnieć niezwykle ważny fakt historyczny: 31 sierpnia 1863 roku, w kontekście dramatycznych wydarzeń w Polsce rozszarpywanej przez zaborców, Pius IX oficjalnie ogłosił modlitwę za Naród Polski. Był to akt odwagi – pomimo brutalnych nacisków dyplomatycznych ze strony Rosji, Prus i Austrii, Ojciec Święty nie odwołał tej powszechnej modlitwy. Modlitwa papieża była pełna błagania o miłosierdzie:

Przybądź już Panie, przybądź, nie ociągaj się, przepuść ludowi Twojemu, odpuść winy nasze, wejrzyj na opuszczenie nasze; nie w sprawiedliwości naszej ścielemy się przed Obliczem Twojem, ale w wielkości zmiłowania Twego. Obudź moc Twoją i przybądź, ukaż nam Oblicze Twoje, a będziemy zbawieni. Amen.
(Książka do nabożeństwa o Najsłodszem Sercu Jezusowem i 33 uwagi na miesiąc Czerwiec, Kraków 1883, str. 347-348)

Czyż nie przypomina to ducha modlitw dzisiejszej Koronki do Miłosierdzia, gdzie błagamy o „miłosierdzie dla nas i całego świata”?

Pius IX – papież, którego niesłusznie redukuje się czasem jedynie do “oporu wobec nowoczesności” – był w istocie człowiekiem głębokiej wiary w Bożą Opatrzność, a jego wołanie o Miłosierdzie wyprzedziło współczesne intuicje mistyków. Dziś, gdy świat znowu grzęźnie w chaosie grzechu, podziałów i duchowej ciemności, warto przypomnieć sobie o tej koronce i o święcie Miłosierdzia, które Pius IX ustanowił dla całego Kościoła.

Oto praktyczne podsumowanie:

  • Koronka do Miłosierdzia Bożego (1847 r.) odmawiana jest na różańcu.

  • Święto Miłosierdzia Boskiego: pierwsza Niedziela po Trójcy Przenajświętszej, odpust zupełny.

  • Modlitwa Piusa IX za Polskę: publiczna modlitwa o miłosierdzie mimo nacisków politycznych.

  • Skuteczność: Papież przypisał do tej koronki wiele odpustów i obiecał wielkie łaski tym, którzy ją odmawiają z sercem pełnym skruchy.

W czasach zamętu nie szukajmy nowinek. Odkrywajmy na nowo te skarby wiary, które przyniósł nam Kościół – skarby, które są jak ukryte perły, zakopane w historii, a dziś czekające, by na nowo je wydobyć i nimi żyć.

Miłosierdzie nie jest uczuciem. Miłosierdzie jest potężnym aktem Boga. Miłosierdzie jest sprawiedliwością, która nie zatrzymuje się na sądzie, ale przechodzi do przebaczenia. Tak rozumiał je Pius IX. Tak też powinniśmy je przyjąć i my – bez upraszczania, bez ideologizacji, bez banalizacji.

„Obudź moc Twoją i przybądź, ukaż nam Oblicze Twoje, a będziemy zbawieni.”
Amen.