“Mężczyzna, kobieta czy zaimek?”

Czy naprawdę doszliśmy do momentu, w którym rzeczywistość biologiczna musi ustąpić miejsca subiektywnym odczuciom? Czy można jeszcze mówić o faktach, czy jedyną obowiązującą prawdą jest to, co ktoś „czuje”? Współczesny świat zmienia definicje, przepisuje podręczniki, kreuje nowe zasady, ale czy ktokolwiek zadaje pytanie, dokąd to prowadzi?

Kiedyś wystarczyło być. Dziś trzeba się określić. Płeć? To już nie kwestia biologii, ale deklaracji. Wystarczy powiedzieć, że jest się kimś innym, i wszyscy muszą to zaakceptować – bez pytań, bez wątpliwości, bez sprzeciwu. Bo sprzeciw oznacza nietolerancję, a nietolerancja oznacza wykluczenie. Zmieniamy słowa, zmieniamy definicje, ale czy zdajemy sobie sprawę, że podważamy fundamenty całej cywilizacji?

Nie chodzi tylko o zmianę kilku słów. Chodzi o coś znacznie większego. Za słowami idą konsekwencje. Szkoły uczą dzieci, że płeć to kwestia wyboru, że można się nią bawić, eksperymentować, zmieniać według nastroju. Nie pytają rodziców o zdanie. Nie pozwalają na wątpliwości. Firmy zwalniają pracowników za „niewłaściwe” zaimki, zmuszając ich do używania języka, który dyktuje ideologia. Politycy wprowadzają przepisy, które karzą za nieprzestrzeganie nowomowy. A gdzie w tym wszystkim miejsce na prawdę?

Czy możemy jeszcze w ogóle o tym mówić? Czy w świecie, który walczy o „wolność”, znajdzie się miejsce dla tych, którzy mają inne zdanie? Czy ktokolwiek odważy się zapytać, kto naprawdę zyskuje na tej rewolucji? Bo nie jest to już tylko akademicka debata. To walka o rzeczywistość, którą znaliśmy. O wolność słowa. O prawo do posiadania własnej opinii. O przyszłość naszych dzieci.

„Inkluzywność” to słowo klucz, piękne hasło, którym usprawiedliwia się każdą zmianę, każde ograniczenie wolności. Ale czy naprawdę chodzi o równość? Czy może o narzucenie jednego, jedynie słusznego sposobu myślenia? Dziś można wyrażać siebie, ale tylko w granicach wyznaczonych przez ideologię. Można mówić to, co się myśli – pod warunkiem, że myśli się „właściwie”. Wolność? Tylko dla wybranych.

Gdzie są granice? Co będzie dalej? Jeśli płeć jest tylko konstruktem, co jeszcze można uznać za iluzję? Biologię? Historię? Rodzinę? Społeczeństwo? Czy naprawdę chcemy świata, w którym rzeczywistość to tylko kwestia deklaracji?

To nie jest już kwestia różnicy poglądów. To wojna o definicję rzeczywistości. A my wszyscy stoimy na froncie.

🎧 W nowym odcinku podcastu „Budzenie Olbrzyma” rozkładamy ten temat na czynniki pierwsze. Bez cenzury. Bez strachu. Bez kompromisów. Mocne fakty, brutalna prawda i pytania, które są zbyt niewygodne, by zadawali je mainstreamowi dziennikarze.

📌 Jesteś gotowy na tę rozmowę? Posłuchaj odcinka i zdecyduj, czy wciąż można mówić prawdę w świecie, który prawdy nie chce słuchać.