Dall’Alto kontra Alta Vendita. Kiedy Kościół milczy, rewolucja mówi

W historii Kościoła są dokumenty, które nie tylko ostrzegają przed złem, ale ujawniają jego plan, nazwę i twarz. Do takich należy Stała Instrukcja Alta Vendita – diabelski manifest rewolucji mającej zniszczyć Kościół od wewnątrz – oraz encyklika Dall’Alto papieża Leona XIII, która ten plan rozpoznała, nazwała i wezwała do walki. Dziś, gdy Kościół pogrążony jest w kryzysie, a jego wrogowie tańczą pod kopułą św. Piotra, trzeba te dwa teksty zestawić. I postawić pytanie: czy plan Alta Vendita właśnie się wypełnia?

Alta Vendita – plan piekielnej infiltracji

W pierwszej połowie XIX wieku najwyższa loża karbonariuszy – tajnego, rewolucyjnego stowarzyszenia masońskiego – opracowała dokument, który w historii Kościoła nie ma sobie równych pod względem długofalowego cynizmu. Nie planowano już frontalnego ataku, ale wrogie przejęcie od środka. Nie chodziło o zniszczenie Kościoła przez przemoc, ale przez formację duchownych w duchu Rewolucji. Infiltracja miała trwać pokolenia. W dokumencie napisano jasno:

„Żołnierz ginie, ale walka toczy się dalej”.

Instrukcja przewidywała całkowitą transformację Kościoła: od seminariów, przez episkopat, po samą stolicę Piotrową. Plan był prosty: niech seminarzyści nasiąkną zasadami liberalizmu, pluralizmu religijnego i nowoczesności, a w końcu otrzymamy papieża, który będzie sądził, że prowadzi Kościół, podczas gdy nieświadomie poprowadzi go ku przepaści.

Nie chodziło o wyniesienie masona na tron papieski. Chodziło o coś znacznie bardziej subtelnego i skutecznego – o produkcję katolików liberalnych, którzy sądzą, że są wierni Tradycji, lecz w rzeczywistości realizują założenia rewolucji 1789 roku.

Leon XIII – papież, który wiedział

Leon XIII nie był naiwny. Znał dokument Alta Vendita, polecił jego publikację, a następnie – w roku 1890 – wydał encyklikę Dall’Alto, skierowaną do biskupów włoskich. Z treści encykliki przebija świadomość, że Kościół jest obiektem bezwzględnej, organizowanej wojny ideologicznej. Papież mówi jasno:

„Masoneria to duch szatana, prowadzący wojnę śmiertelną przeciwko Kościołowi.”

Encyklika wskazuje na proces usuwania religii ze szkół, prawa i życia społecznego, na zorganizowaną próbę zlikwidowania wpływu Kościoła w społeczeństwie włoskim. I co najważniejsze – to wezwanie do działania. Leon XIII nie tylko diagnozuje. On bije na alarm i wzywa do oporu.

„Gdy wróg nie zawiera rozejmu, i wy musicie działać.” (Dall’Alto, 19)

Konfrontacja. Dwa dokumenty – dwa światy

Tych dwóch tekstów nie można czytać osobno. Powstały niemal równolegle w historii, ale reprezentują dwa diametralnie różne duchy: ducha Ewangelii i ducha rewolucji. Oto, jak ich treści stają naprzeciw siebie:

Alta Vendita
Dall’Alto
infiltracja seminariów i formacji kapłańskiej
odnowa tomizmu i integralności doktryny
produkcja papieża „uformowanego przez nasze idee
wezwanie do czujności wobec fałszywych ideologii
pluralizm, świeckość, równość religii
obrona jedności prawdy, wiary i porządku społecznego
milczenie hierarchii jako strategia zwycięstwa
apel o publiczne świadectwo i odwagę

W rzeczywistości Dall’Alto jest antidotum na truciznę Alta Vendita. Ale antidotum, które przez wiek XX i XXI coraz częściej było ignorowane, wyśmiewane, spychane na margines przez samych ludzi Kościoła.

Prawo i zdrada. Od ekskomuniki do tolerancji

Jeszcze w 1917 roku Kodeks Prawa Kanonicznego w kanonie 2335 jasno stwierdzał: każdy, kto wstępuje do loży masońskiej, podlega ipso facto ekskomunice. Ale w 1983 roku Jan Paweł II zatwierdził nowy KPK, w którym nie wymieniono już masonerii z imienia.

Kongregacja Nauki Wiary – na czele z kard. Ratzingerem – próbowała ratować sytuację, wydając dokument, w którym jasno przypomniano:

„Wierni, którzy należą do masonerii, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego
i nie mogą przystępować do Komunii świętej.”

Ale brak jasnego zapisu w samym Kodeksie stał się furtką dla relatywizacji. Prawo zostało złagodzone, dyscyplina rozmiękczona. To nie przypadek – to realizacja strategii Alta Vendita.

Czy ten plan się powiódł?

Wskaźnikiem sukcesu miały być – według samych autorów instrukcji – trzy znaki:

  1. Wielkie zamieszanie w Kościele, rewolucja doktrynalna i społeczna – mamy je.

  2. Nowa teologia, niezgodna z dotychczasowym nauczaniem – jest faktem.

  3. Otwarte pochwały ze strony masonerii, zadowolonej z „dojrzałości Kościoła” – są udokumentowane.

Yves Marsaudon, prominentny mason, napisał:

„Ekumenizm jest prawowitym synem masonerii, rozciągnął się wspaniale nad kopułą św. Piotra.”

A Marcel Prelot, francuski senator i mason, dodał:

„Przez 150 lat walczyliśmy, by nasze idee zwyciężyły w Kościele. II Sobór Watykański to nasz triumf.”

Co pozostaje? Milczenie byłoby zdradą. Wobec tej sytuacji, każdy wierny musi postawić pytanie: czy wypełniam swoją misję? Czy trwam przy prawdzie, czy z lęku milczę? Leon XIII nie milczał. Święty Pius X nie milczał. Błogosławiony Pius IX nie milczał. I my milczeć nie możemy. Mówmy – głośno, odważnie, bezkompromisowo. Niech ostatnie słowo będzie świadectwem – słowami Leona XIII:

„Zła nie należy znosić biernie, lecz należy mu się sprzeciwiać.
Milczenie w obliczu zła jest jego przyzwoleniem.”

Zachęcam do zapoznania się z trocią dokumentu. Wystarczy kliknąć w link:

https://www.sanctamissa.pl/kosciol-katolicki/papiez-gioacchino-vincenzo-raffaele-luigi-pecci-aka-leon-xiii/encyklika-dall-alto/