„W mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży”. W tym krótkim tekście odnajdujemy metaforę głębokiej nadziei i podziwu dla piękna, które mogą zaistnieć nawet w najciemniejszych momentach naszego życia. Mrok symbolizuje często trudności, cierpienie, niepewność – wszystko to, co przyćmiewa nasze życie. Światło jako symbol stanowi przeciwieństwo mroku, reprezentuje nadzieję oraz obecność Boga. Róża to uniwersalny symbol miłości, piękna i doskonałości. Otwarta róża symbolizuje pełnię życia, radość oraz spełnienie.
Zauważmy, że w sytuacji pustki w dziedzinie wartości, zwłaszcza wtedy „gdy w sferze moralnej panuje chaos i zamęt – wolność umiera, człowiek z wolnego staje się niewolnikiem – niewolnikiem instynktów, namiętności czy pseudowartości” (Jan Paweł II). Naszego życia nie możemy jednak oprzeć na abstrakcyjnej instynktownej aksjologii. Precyzując dokładnie, wartości należy osadzać na takim fundamencie, który da nam pewność przetrwania sumieniu w najbardziej trudnych momentach naszego życia.
Z pewnością dziś niezwykle dużą trudność w dziedzinie urzeczywistniania wartości sprawia nam nurt antykulturowy nurt ideologiczny, którego celem jest pozbawienie ludzi etosu tradycyjnych wartości i więzi społecznych. Coraz trudniej jest egzystować w konfrontacji z wszechogarniającą naszą rzeczywistość pustką wypełnioną sianiem zamętu i promocją chaosu.
Mimo wszystko, temu chaosowi, temu zamętowi, warto rzucić prosto w twarz autentyczne wartości i przypomnieć o tym, że człowiek jako osoba wolna i wrażliwa, ma prawo w swej przestrzeni wolności, urzeczywistnić własną miłość względem drugiego człowieka w oparciu o prawdę. W końcu przecież „prawda o nas, urzeczywistnia się najlepiej przez wytrwałe i bezkompromisowe zaangażowanie w pracę nad samym sobą”.
W pokonywaniu siebie i własnych słabości, może nawet z trudem przychodzi nam zrozumieć słowa św. Augustyna: „Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą”. A mimo wszystko, to właśnie w nich jest ukryta moc, która daje nam siłę do działania.
Nawet jeżeli mamy pewne przyzwyczajenia, być może poruszamy się wyśmienicie w świecie funkcjonujących stereotypów, a może po ludzku nie dajemy już rady, to jedno co musimy zrobić w tej materii, to odnaleźć pewność w tej niepewności.
Jeżeli ciężko nam na duszy, to w każdej sytuacji powtarzajmy sobie te słowa: „W mroku jest tyle światła, ile życia w otwartej róży. Ile Boga zstępującego na brzegi duszy”. Dlatego zawsze i w każdych okolicznościach pozostaje nam zwrócenie się w stronę światła. Nawet w najciemniejszych chwilach naszego życia istnieje potencjał do odrodzenia w sobie i wokół nas, piękna, prawdy i radości. Podobnie jak w głębi nocy kryje się obietnica świtu, tak w sercu człowieka, nawet w najtrudniejszych czasach, tli się iskra nadziei. Nie zmarnujmy jej.