Na Lewicy bez zmian

„Nie jest możliwe być człowiekiem w społeczeństwie burżuazyjnym”, pisał węgierski komunista György Lukács. W czasie zaprowadzania Węgierskiej Republiki Rad w 1919 r., Lukács, jako zastępca komisarza ludowego ds. nauki i organizator Robotniczego Uniwersytetu im. Karola Marksa, twierdził publicznie, że jedynie „etyka komunizmu
przyjmuje konieczność czynienia zła jako najwyższy obowiązek”. Dodawał przy tym, że „jest to największe poświęcenie, jakiego żąda od nas rewolucja”.

W postulatach Lukácsa odbija się kluczowa dla marksizmu zasada, według której „jedyną postawą człowieka może być tylko walka”. A przecież w sytuacji walki, w stosunku do wroga wskazanego przez partię, zaleca się używania niemoralnych środków. W końcu w komunizmie „wszystko jest dozwolone w stosunku do wroga, którego przestaje się uważać za człowieka” (M. Bierdiajew).

Rewolucja kulturowa ustami Lukácsa wypowiada jakże znamienne słowa: „Kto nie jest z nami, jest przeciw nam, bez względu na swoje intencje”. Taki stan rzeczy pozwala rewolucjoniście odrzeć człowieka z godności, czy też zniewolić lub ograniczyć jego wolność. W opinii Lukácsa, jedna sprawa musi być jasna: „Marksizmu nie da się spróbować. Na marksizm trzeba się nawrócić”.

Pomimo upływu czasu, w główny nurt „nawracania na marksizm”, na obszarze szeroko rozumianej kultury, żywo egzystują postulaty opracowane przez Lukácsa. Węgierski komunista za kluczową sprawę uznał organizację środowiska intelektualistów, którzy podejmą wysiłek zmierzający do demontażu cywilizacji łacińskiej.

Jesteśmy świadkami niszczenia spuścizny cywilizacji zachodniej poprzez nadmierne akcentowanie instynktu płciowego. Niestety, rewolucja obyczajowa ma w tej materii otwartą drogę, ponieważ obecny rdzeń kultury budowany jest na akcie pożądania negującym cnotę. I tak na naszych ziszcza się „proroctwo” Ralpha de
Toledano, który twierdził, że: „Tylko wtedy, kiedy już zepsują wszystkie wartości i uczynią życie niemożliwym, będziemy mogli narzucić dyktaturę proletariatu”. Lukács jako wierny uczeń Marksa twierdził wprost, że: „Nie możesz tylko próbować marksizmu (…) musisz się na niego nawrócić”.

AD