Termin „miłość” stał się dziś jednym z najczęściej nadużywanych słów. W mediach, literaturze, filmach, a nawet w codziennych rozmowach słyszymy o miłości. Ale czy rzeczywiście rozumiemy, co oznacza prawdziwa miłość między kobietą a mężczyzną? Czy nie zagubiliśmy jej prawdziwego znaczenia w głosach współczesnej kultury, która coraz częściej sprowadza miłość do chwilowej fascynacji lub ułudy?
Miłość nie jest chwilowym zauroczeniem ani romantycznym uniesieniem, jak pokazują to filmy. To siła, która zmienia życie, ale tylko wtedy, gdy potrafimy połączyć uczucia z odpowiedzialnością. Bez odpowiedzialności miłość jest zwykłym egoizmem, próżnością ubranym w piękne słowa.
Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie dwoje ludzi potrafi spojrzeć na siebie nie przez pryzmat oczekiwań i projekcji, ale przez pryzmat prawdy. To miłość, która akceptuje zarówno piękno, jak i niedoskonałości drugiego człowieka. Jak mówił Bierdiajew: „Piękno nie tylko nas inspiruje i zachwyca, ale również zmusza do pewnych przemyśleń”. Miłość to podróż przez piękno wewnętrzne i zewnętrzne. Ale aby ją zrozumieć, trzeba przejść od zachwytu do odpowiedzialności.
Miłość między kobietą a mężczyzną to przestrzeń, w której powstaje harmonia. Ale harmonia ta wymaga pracy. To nie tylko romantyczne gesty, ale codzienna troska, słuchanie, wspieranie i podejmowanie decyzji na rzecz wspólnego dobra. To budowanie MY z dwóch JA.
Pewien trzynastowieczny myśliciel twierdził, że człowiek dzięki swoim uczuciom przeczuwa dobro i przewiduje zło. Dlatego warto zastanowić się: Jak rozpoznać dobrą miłość? Dobra miłość to nie ta, która daje chwilowe uniesienie, ale ta, która prowadzi do przemiany serca. To relacja, w której dwoje ludzi potrafi patrzeć w tym samym kierunku, a nie jedynie na siebie nawzajem.
Czym więc różni się zauroczenie od miłości? Zauroczenie to emocjonalny impuls, który może porywać, ale jest nietrwałe. Miłość natomiast dojrzewa. Jest budowana przez czas, przez rozmowy, przez wspólnie przeżywane chwile – radości i trudne momenty. Nie jest wolna od konfliktów, ale potrafi je przezwyciężać dzięki wzajemnemu szacunkowi i zrozumieniu.
Miłość kobiety i mężczyzny jest pełna emocji, fascynacji, ale i wyborów. Miłość, która nie jest wyborem, to jedynie zauroczenie – chwila, która przemija. Prawdziwa miłość wymaga wysiłku i odwagi, by trwać w trudnościach, nie uciekać, gdy pojawiają się burze.
Ks. Jan Twardowski pisał: „To wszystko psu na budę bez miłości”. Dlatego miłość nie może być tylko pustym słowem. Musi być czynem, zaangażowaną decyzją, gotowością do zrozumienia i wsparcia.
Nie dajmy się zwieść współczesnej kulturze, która próbuje nas przekonać, że miłość to uczucie, które po prostu się przydarza. Miłość to wybór. To odpowiedzialność. To decyzja, by budować razem lepsze jutro. W tej decyzji kryje się prawdziwe piękno.
Miłość wymaga poświęcenia. Nie jest wygodna. To nie tylko momenty szczęścia, ale również trudne rozmowy, przebaczenie, zrozumienie błędów i gotowość do pracy nad sobą. To gotowość do kompromisów, ale nigdy do rezygnacji z szacunku i godności.
A co, jeśli wciąż jesteśmy na etapie zachwytu? Co, jeśli nasza miłość przypomina rwącą rzekę, która porywa nas i rzuca w nieznane? Wtedy warto pamiętać, że najpiękniejsza miłość to ta, która daje siłę, a nie odbiera rozum. To ta, która rodzi harmonię, a nie chaos. To ta, która buduje, a nie niszczy.
Przypomnijmy sobie słowa Maxa Schelera: człowiek to istota kochająca, myśląca i wolna. Te trzy cechy muszą współistnieć, by miłość mogła być prawdziwie spełniona.
W świecie, który wciąż szuka definicji miłości, najlepsza wskazówka jest prosta: Miłość to nie ja. To MY.
Z dwóch JA wyrasta jedno MY. I to właśnie w tym MY kryje się cała magia miłości – w relacji, która buduje, daje nadzieję i pozwala przetrwać każdą burzę. To MY jest miejscem, gdzie miłość nabiera pełni i sensu. To MY jest odpowiedzią na wszystkie pytania o prawdziwą miłość.
Na koniec pamiętajmy jedno: prawdziwa miłość nie jest darem losu. To trud, wysiłek i świadoma decyzja każdego dnia. To sztuka rezygnacji z egoizmu na rzecz dobra wspólnego. Jeśli chcesz kochać prawdziwie, przestań pytać: „Co ja z tego mam?”, a zacznij pytać: „Co mogę dać?”. Bo największa siła miłości tkwi w dawaniu. To właśnie wtedy dwoje ludzi przestaje być dwiema osobnymi jednostkami i staje się jednością, która ma moc przemieniać świat. Miłość to wybór. Miłość to odpowiedzialność. Miłość to droga, którą warto iść – razem.