Bandytyzm na światową skalę

W wojnie Bolszewików z Polakami wszystko miało pójść sprawnie i szybko. Dokładnie tak, jak zapowiadał to Michaił Tuchaczewski: „Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze”. Sowieci poczuli, że realizują ponadczasową dziejową misję zapragnęli przynieść na bagnetach „szczęście” i „pokój” proletariuszom pracującym w Europie. Na szczęście plan zawiódł i nic im z niego nie wyszło.

Po 123 latach zabiorów carskiej Rosji, na drodze do urzeczywistnienia sowieckiego komunizmu w Europie stanęła Polska. Jak twierdzi prof. Andrzej Nowak „Połączenie Rosji Sowieckiej z Niemcami miało zagwarantować przewagę rewolucji na kontynencie, triumf komunizmu i wspólną dominację Moskwy i Berlina nad Europą”.

Pewny siebie i swojego zwycięstwa Włodzimierz Ilicz Lenin 12 sierpnia 1920 r., można powiedzieć w przededniu Bitwy Warszawskiej wypowiedział słynną sentencję: „Z politycznego punktu widzenia jest arcyważne, aby dobić Polskę”. Niniejsze słowa płyną z ust człowieka dysponującego najliczniejszą w tamtym czasie armią w Europie, człowieka, który uważał, że: „Polityka partii zostanie w odpowiedniej chwili poparta bagnetami i karabinami maszynowymi!” (Ferdynand Ossendowski)

A jednak potrafiliśmy odnieść zwycięstwo, pokonaliśmy największą armię świata. Tego zwycięstwa nie można było   wytłumaczyć w sposób czysto naturalny, dlatego zostało nazwane Cudem nad Wisłą (Jan Paweł II). Cóż panie Lenin, Polacy zatrzymali sowiecką bandyterką nad Wisłą, która rozochocona ideami Marksa przekonywała świat, że: „Rewolucja nie jest ucztą, a nie może być dokonana w białych rękawiczkach”. Daliśmy radę.

A co do twórcy bolszewickiej rewolucji w Rosji, to na konkluzję urzeczywistniania jego marksistowskiej iluzji w Europie, wybrałem fragment z książki Ferdynanda Ossendowskiego „Lenin”: „Myślałem, że pan dąży do rewolucji, aby wstrząsnąć zmaterializowanym, mieszczańskim światem i utorować drogę dla ducha… Tak myślałem… Tymczasem pan marzy o bandytyzmie na wszechświatową skalę. To straszne!” Pamiętajmy o tym – marksizm w każdej jego mutacji był, jest i będzie bandytyzmem na wszechświatową skalę.