Rok temu w nocy z 22 na 23 kwietnia odszedł od nas Pan Krzysztof Karoń. Człowiek, który osobom otworzył oczy na szeroko rozumiane zjawisko antykultury inspirowane ideologią neomarksistowską. Jak zauważył Lech Makowiecki: „Jego odejście odnotowały głównie media internetowe, z którymi na co dzień współpracował. Tak zwany mainstream (zwłaszcza o lewicowo-liberalnych korzeniach) odetchnął z ulgą”.
Taka jest prawda. Odszedł człowiek, który bezkompromisowo traktował prawdę i demaskował fałsz i obłudę aplikowanego ludziom marksizmu kulturowego. „Odszedł jeden z największych krytyków marksizmu i komunizmu, a przy tym dogłębny znawca tych oderwanych od człowieczeństwa ideologii” (L. Makowiecki). W swoim podręczniku „Historia antykultury” permanentnie obnażył prawdziwe cele rewolucji kulturowej.