Ukarana za obronę życia

Dziś w „Naszym Dzienniku” w artykule red. Rafała Stefaniuka „Ukarana za obronę życia” kilka ważnych, mam nadzieję słów, dotyczących odwołania dr inż. Agnieszki Chrobak z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. A. Falkiewicza we Wrocławiu. Zachęcam do lektury

Środowiska aborcyjne doprowadziły do wyrzucenia z pracy dr inż. Agnieszki Chrobak

Za odwołaniem dr inż. Agnieszki Chrobak z funkcji dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. A. Falkiewicza we Wrocławiu opowiedziało się czterech członków zarządu województwa, a jeden wstrzymał się od głosu. Decyzję w tej sprawie podjęto w poniedziałek. Oficjalnym powodem zwolnienia było zadłużenie szpitala: w ostatnim czasie wzrosło z 30 mln zł do ponad 50 mln zł. – Od miesięcy trwała kampania nienawiści wymierzona w dyrektor wrocławskiego szpitala, której celem było doprowadzenie do jej usunięcia. Wszystko dlatego, że środowiskom lewackim i liberalnym – a także rządzącej krajem „uśmiechniętej koalicji” – przeszkadza to, że są lekarze, którzy chcą leczyć, a nie zabijać dzieci nienarodzone. Reszta jest propagandą, która ma odciągnąć naszą uwagę od prawdziwych powodów zmiany dyrektora szpitala – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” dr Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

W tej sprawie nie chodzi o jednostkowy przypadek. – To upadek etyki lekarskiej, który jest wprowadzany rękami Ministerstwa Zdrowia. Takie działania, jak wobec dr inż. Agnieszki Chrobak, to cios wymierzony w fundamenty zawodu lekarza, który powinien być niezależny i kierować się nie tylko Kodeksem etyki lekarskiej, ale także wiedzą medyczną oraz sumieniem – mówi nam dr Grażyna Rybak, prezes Oddziału Mazowieckiego Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. Jak dodaje, w tej chwili lekarze są zmuszani do działania pod dyktando urzędników, a nie zgodnie z wiedzą i doświadczeniem, które zdobywali latami.

Jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich wraz z innymi organizacjami przygotowuje list poparcia dla dr inż. Agnieszki Chrobak oraz dla innych dyrektorów, którzy są poddani podobnej presji mającej doprowadzić do utraty stanowiska. – To wymaga reakcji pacjentów. To oni będą głównymi ofiarami działań systemu, który nie chce ich leczyć, a nakłania do aborcji – podnosi dr Grażyna Rybak.

To była zaplanowana akcja uderzenia w dyrekcję Szpitala Specjalistycznego im. A. Falkiewicza we Wrocławiu przez środowiska lewackie i aborcyjne. Nieustannie trwała kampania medialna, której celem było zniszczenie wizerunku dyrektor dr inż. Agnieszki Chrobak. W przestrzeni publicznej kolportowane były informacje – także powołujące się na rzekome opinie pracowników szpitala – jakoby przełożona dopuszczała się działań, które osłabiają pozycję placówki. Dodatkowo oskarżano dr inż. Agnieszkę Chrobak o fanatyzm religijny. Głównym zarzutem stało się to, że nie ukrywała swojej wiary, akcentowała siłę modlitwy w życiu człowieka, a do kaplicy szpitalnej sprowadziła relikwie bł. Rodziny Ulmów.

A gdzie dobro pacjenta?

Zarząd województwa dolnośląskiego nawet nie próbował postawić się wywieranej presji. Od kilku już dni jego członkowie zapowiadali, że doprowadzą do zmian kadrowych we wrocławskim szpitalu. – A gdzie w tym wszystkim pacjenci? To oni najbardziej ucierpią. Odwołanie dyrektor to cios nie tylko w jej karierę, ale także w pacjentów, którzy przez lata korzystali z jej wiedzy i zaangażowania – wskazuje dr Grażyna Rybak. Oficjalnym powodem zmiany dyrekcji szpitala była sytuacja finansowa. – Szpital, który pod jej kierownictwem stał się jednym z najbardziej obleganych ośrodków diagnostyki i leczenia niepłodności, teraz może stracić swoją reputację. Czy nowa dyrekcja zdoła utrzymać tak wysoki poziom? Trudno powiedzieć, ale śmiem wątpić. Od 2021 r., czyli od kiedy dr inż. Agnieszka Chrobak objęła kierownictwo, placówka we Wrocławiu bardzo się rozwinęła. Stworzono miejsce, gdzie leczy się pacjentów, gdzie pomaga się kobietom, gdzie mamy chcą rodzić. Atak na dr inż. Agnieszkę Chrobak nie wytrzymuje konfrontacji z faktami – wyjaśnia prezes Oddziału Mazowieckiego KSLP.

Zwolnienie dr inż. Agnieszki Chrobak – w ocenie Piotra Ciepluchy, byłego wiceministra sprawiedliwości – otwiera pole do działań prawnych. – Uważam, że w tej sprawie istnieją silne przesłanki, które pozwalają sądzić, że zwolnienie dyrektor wrocławskiego szpitala było formą działań niezgodnych z prawem – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. W jego ocenie prawnicy dr inż. Agnieszki Chrobak powinni dokonać gruntownej analizy sytuacji. To naruszenie przepisów dotyczących dyskryminacji w miejscu pracy – zarówno na tle religijnym, jak i światopoglądowym. Prawo pracy w artykule 113 zakazuje dyskryminacji pracowników. – To sprawa nie tylko o naruszenie przepisów prawa pracy, ale także o ochronę dóbr osobistych, zgodnie z Kodeksem cywilnym. Takie procesy powinny być wytaczane, bo represje z powodu światopoglądu są niedopuszczalne. Dyrektor była od kilku miesięcy opluwana w mediach, kolportowano pod jej adresem wiele nieprawdziwych twierdzeń, to wymaga rozliczenia na sali sądowej. Mamy nadzieję, że dr inż. Agnieszka Chrobak skorzysta także z tej ścieżki – mówi Piotr Cieplucha.

Dyrektywy polityczne

Czym dyrektor rozwścieczyła środowiska lewicowe i liberalne? Miała nie wyrazić zgody na zabicie dziecka poczętego na podstawie zaświadczenia od psychiatry. – Czy to skandal? Szpital nie jest miejscem do zabijania. Jest miejscem leczenia, diagnozowania, ratowania życia. Tym bardziej że szpital, którym zarządzała dr inż. Agnieszka Chrobak, to placówka specjalizująca się w leczeniu niepłodności. Jak więc pogodzić fakt, że w jednej części szpitala ratuje się życie, a w innej się je odbiera? To jest schizofrenia systemu – wskazuje dr Grażyna Rybak. Nie ma żadnych dowodów na to, że aborcja może wyleczyć jakiekolwiek zaburzenia psychiczne. – Wręcz przeciwnie – pacjentki, które poddały się aborcji, często trafiają ponownie na leczenie psychiatryczne, niekiedy w jeszcze gorszym stanie – podkreśla prezes Oddziału Mazowieckiego KSLP. A jednak aborcja jest narzucana lekarzom pod groźbą utraty stanowiska. Zasada, że najważniejsza jest wiedza i troska o pacjenta, ustępuje miejsca ideologii. Jesteśmy świadkami dramatycznej próby pozbawienia lekarzy prawa do wykonywania zawodu zgodnie z własnym sumieniem. Zamiast tego mają działać zgodnie z dyrektywami politycznymi. A jakie tego będą konsekwencje? – System opieki zdrowotnej zmierza ku przepaści. Jeśli ideologia oraz legitymacja partyjna będą ważniejsze od kwalifikacji, wiedzy i doświadczenia lekarzy, czeka nas katastrofa. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał pracować w takim systemie. To wymusi zmiany w edukacji medycznej, co z kolei doprowadzi do jeszcze większej zapaści. Lekarze będą zmuszeni do pracy nie zgodnie z własnym sumieniem, ale według narzuconych ideologicznych zasad. To nie jest kwestia przyszłości – to się dzieje teraz – ostrzega dr Artur Dąbrowski.

Ostatecznie to pacjent przegra tę walkę. – Lewica konsekwentnie dąży do sytuacji, w której ideologia dominuje nad zdrowiem. Pacjent nie pójdzie do szpitala, który jest opisywany negatywnie w prasie kontrolowanej przez obcy kapitał. Zamiast szukać pomocy u doświadczonych lekarzy, będzie się ich bał, bo ci będą napiętnowani przez media. Wrócimy do czasów, kiedy leczenie odbywało się niemal w podziemiach – tylko w „katakumbach” będzie można znaleźć lekarza, który chce ratować życie, a nie je odbierać – akcentuje prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.

Jeżeli teraz kluczową statystyką będzie liczba dokonanych aborcji, to proces leczenia pacjentów schodzi na dalszy plan. – Ci, którzy podejmują takie decyzje, muszą pamiętać, że ich konsekwencje odbiją się nie tylko na nich samych, ale i na ich rodzinach, na kolejnych pokoleniach Polaków. Ten system, oparty na tak kuriozalnych założeniach, zburzy wszystko, co budowaliśmy przez lata – akcentuje Piotr Cieplucha.

Źródło: „Nasz Dziennik”