Szaleństwo z metodą

W opinii E. Fromma trzy kluczowe kwestie: rodzina, autorytet oraz moralność stanowią wytwór kultury. To poprzez nie opresyjne społeczeństwo nie tylko narzuca własną aksjologię, ale przede wszystkim uzależnia i zniewala człowieka.

Uwalnianie społeczeństw od potrzeby autorytetu, rodziny i moralności, wyrasta z koncepcji W. Reicha, który żywił przekonanie, że obecne społeczeństwo jest po prostu „chore i niesprawiedliwe”. W związku z tym zaproponował mu „terapię”, która polega na uwalnianiu całych społeczeństw oraz jednostek z ich opresyjnych i kulturowych hamulców.

W kontekście teorii Reicha, aż nadto ciśnie się na usta stwierdzenie, że: „Choć to szaleństwo, lecz jest w nim metoda”. Prawda jest taka, że szaleństwo twórcy terminu „rewolucja seksualna”, daje się nam wszystkim we znaki. Co do metody, to jej taktykę zdradził nam Ralph de Toledano twierdząc, że: „Tylko wtedy, kiedy już zepsują wszystkie jej wartości i uczynią życie niemożliwym, będziemy mogli narzucić dyktaturę proletariatu”.

Niestety, ogromna większość ludzi nie ma świadomości w jakim kierunku dziś dryfuje ludzkość. Nowe społeczeństwo do którego zmierzamy, jak twierdził E. Fromm: „różni się diametralnie od tego, które wywodzi się ze spuścizny Greków i Rzymian, od społeczeństwa średniowiecznego i tradycyjnego społeczeństwa przemysłowego”.

Warto zastanowić się nad tym, czy już przypadkiem nie dotarliśmy do tej przełomowej chwili, którą opisał H. de Lubac twierdząc, że tym przełomem historii będzie moment, w którym „człowiek nabierze świadomości, że jedynym bogiem człowieka jest sam człowiek”.

Warto na koniec przypomnieć słowa które w „Filozofii nierówności” pozostawił nam Nikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew: „Świat wkracza w trudne i odpowiedzialne czasy, czasy w których w sposób religijny powinno zostać zdemaskowane wszystko, co dwuznaczne, ukryte i przejściowe”. Taka perspektywa staje się już nadzieją na to, że poprzez ubrane w melodię hasła: „Wyobraź sobie, że nie istnieje Niebo, to nie jest trudne, jeśli spróbujesz”, „Pod nami nie ma piekła”, „Nie ma też żadnej religii”, przebije się czytelne przesłanie M. Bierdiajewa: „W historii nigdy nie wydarza się to, czego pragną marzyciele”.