„Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc (Rdz 2:18)”. Zapis z Księgi Rodzaju przekonuje nas o tym, że kobieta i mężczyzna żyją we wzajemnej relacji, odniesieniu do siebie. Kobieta we wspomnianej relacji ma nieść pomoc mężczyźnie. Hebrajskie wyrażenie: עֵזֶר כְּנֶגְדּוֹ („ezer kenegdo”), dosłownie tłumaczy się jako: „pomoc naprzeciw niego”, czy „pomoc dla niego”.
Ci, którzy redukują pomoc niesioną mężczyźnie do kategorii uprzedmiotowienia jej postępowania, w tym miejscu zakończyć lekturę niniejszej refleksji. Wracając do sedna, czyli do przemyśleń na temat kobiet. I nie kto inny, ale właśnie niezwykła kobieta, Edyta Stein, twierdzi, że: „Kobieta została stworzona na kształt zwierciadła, w którym mężczyzna może ujrzeć, swoją własną naturę”.
Z kolei amerykańska filozof, Alice von Hildebrand, twierdzi że: „Bóg stworzył kobietę, aby zachwycała swym pięknem. Jej urok, wdzięk i piękno w sposób nieodparty przyciągają mężczyzn i nie ma w tym nic niewłaściwego”. I tak w przestrzeń naszych damsko-męskich relacji, wpisuje się reakcja na kobiece piękno.
Skoro mieliśmy okazję wysłuchać tego, co na temat bycia pomocą dla mężczyzny mają do powiedzenia kobiety, to chyba warto dopuścić do głosu mężczyzn. Karol Wojtyła, w publikacji: „Miłość i odpowiedzialność”, odnosząc się do faktu stworzenia ludzi, stwierdza, że: „Kobieta zostaje powierzona opiece mężczyzny, jego oczom, jego świadomości i wrażliwości, jego sercu”.
W przytoczonym wyżej „katalogu obowiązków”, opieka nad kobietą, znajduje się na pierwszym miejscu. Natomiast serce, symbolizujące uczucia umieszczone zostało na ostatniej pozycji. Jeżeli przyjrzymy się tej koncepcji przez pryzmat tego, jak często mężczyźni, bez jakiejkolwiek formy nacisków i kobiecych sugestii, wypowiadają słowo: „Kocham Cię”, to wszystko staje się jasne.
Autor publikacji „Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus”, John Gray, zwraca uwagę na to, że: „Mężczyźni i kobiety najczęściej nie wiedzą, że mają różne potrzeby emocjonalne, a w efekcie trudno o intuicyjną wiedzę, jak mogą sobie nawzajem pomagać”. Jeżeli właściwie odczytamy tezę Wojtyły, że: „Miłość jest zjednoczeniem osób”, to dojdziemy do tej samej konkluzji, co Arystoteles twierdzący, że: „Kobieta i mężczyzna potrzebują siebie wzajemnie”. Kiedy mężczyźni i kobiety są zdolni do szanowania i akceptowania swojej odmienności, wówczas ich miłość ma szansę rozwoju.
Wracając jeszcze na chwilę do kwestii piękna, to z pewnością warto przytoczyć wypowiedź Stasi Eldredge, która zwraca nam uwagę na fakt, „że istotą kobiety jest jej piękno. Piękno nie tylko oczarowuje i fascynuje mężczyznę, ale sprawia, że: kobieta staje się piękna, gdy wie, ze jest kochana”.
Nasze dopołudniowe dywagacje pozwolę sobie zakończyć ciekawą wypowiedzią Jochima Badeni OP, który podpowiada nam, że: „Piękno kryje się w osobowości kobiety, kobieta przyciąga do siebie mężczyznę swoją atrakcyjnością, dlatego kobieta powinna dbać o siebie”.