„Nie ma znaczenia czy masz styl, reputacje, czy pieniądze. Jeżeli nie masz dobrego serca, nie jesteś niczego wart” mawiał znany francuski aktor Louis de Funès. Wielu z nas pamięta go z licznych ról komediowych, w których potrafił rozbawić nas do łez. To właśnie ta myśl francuskiego komika, znanego z przywiązania do katolicyzmu wprowadza nas w przestrzeń pojęcia jakim jest miłość.
W kwestii miłości odruchowo narzucają mi słowa pewnego myśliciela, który uważał, że to właśnie miłość jest formą poezji. Z całą pewnością miłość ma wiele twarzy, posiada wiele odmian, ale nade wszystko, im bardziej ją zgłębiamy, tym bardziej pozostaje dla nas tajemnicą.
Ktoś powiedział, że “miłość jest jak poezja”. W związku z tym, jeżeli chodzi o mnie, to obowiązkowo muszę w tym miejscu przytoczyć kilka słów Szekspira. To właśnie On przestrzegał ludzi przed niewłaściwym rozumieniem miłości. Zastanawiam się nad nad tym, co współczesnemu człowiekowi na temat miłości ma do powiedzenia jeden z najwybitniejszych pisarzy literatury angielskiej. W związku z tym na dzisiejszy wieczór wybrałem fragment Sonetu CXVI Szekspira:
„Nie ma miejsca we wspólnej dwojga serc przestrzeni
Dla barier, przeszkód. Miłość to nie miłość, jeśli,
Zmienny świat naśladując, sama się odmieni
Lub zgodzi się nie istnieć, gdy ją ktoś przekreśli”.
To właśnie Szekspir przypomina nam kluczową dla naszego życia prawdę. Przekonuje nas niejako, że jeżeli właściwie rozumiemy wartość miłości, to wówczas zdajemy sobie sprawę z tego, że chodzi w niej nie tylko o to: “by się sobą nie nudzić”, ale o to, by dopytać o to ukochaną osobę, czy “wciąż czujesz dreszcz, kiedy zbliżam się” (P. Domagała, “Wystarczę ja”).
W miłości jest tak, że w końcu zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, że ukochana osoba jest dla nas całym światem. W tej perspektywie staje się Ona dla nas nie tylko kimś ważnym, ale kimś najważniejszym. Kiedy zaczynamy rozumieć, że jedynie miłość przeżywana w prawdzie, to wówczas jaśnieje ona blaskiem i może być przeżywana autentycznie.
O właściwym rozumieniu miłości przekonywał nas Kubuś Puchatek twierdząc, że: „Miłość jest wtedy… kiedy kogoś lubimy… za bardzo”. Jan Paweł II przestrzegał nas również przed niewłaściwym rozumieniem miłości mówiąc: „Miłość oderwana od poczucia odpowiedzialności za osobę jest zaprzeczeniem samej siebie, jest zawsze z reguły EGOIZMEM”.
Co do miłości, to warto pamiętać o cennej wskazówce św. Tomasza z Akwinu, który twierdził, że: „Kochać to chcieć dobra drugiego człowieka”. W tak rozumianej miłości zaczynamy dokładnie rozumieć, że ukochana osoba jest dla nas nie tylko kimś bardzo ważnym, ale po prostu wszystkim.
W tej perspektywie zaczynamy rozumieć, że jedynie miłośćmoże wyznaczać rytm naszego życia. I w tej perspektywie słowa które wypowiedział Louis de Funèsa: „Nie ma znaczenia czy masz styl, reputację, czy pieniądze. Jeżeli nie masz dobrego serca, nie jesteś niczego wart, nabierają właściwego znaczenia”. A św. Paweł mówił wprost: „Bez miłości byłbym niczym”.