W życiu łatwo pójść na skróty. Łatwo uśmiechać się, kiedy nie masz na to ochoty. Łatwo przytakiwać, kiedy w środku wszystko w Tobie krzyczy, że to błąd. Łatwo dostosowywać się do oczekiwań, żeby nie stracić akceptacji. Łatwo udawać, że coś Cię nie rani, że coś Ci pasuje, że jest w porządku, choć wcale tak nie jest. Wygodniej jest nie zadawać pytań, nie drążyć, nie sprzeciwiać się, nie komplikować sobie życia.
Ale czy to naprawdę działa?
Przez chwilę może tak. Świat nagrodzi Cię spokojem, nie wzbudzisz kontrowersji, unikniesz konfliktów. Wtopisz się w tłum, będziesz „normalny”, „taki jak wszyscy”. Dostaniesz uznanie, może nawet pochwały, że potrafisz „się dostosować”, że jesteś „łatwy w obyciu”, że „nie robisz problemów”. Ale pod powierzchnią zacznie się coś zbierać – cichy bunt, uczucie, że gubisz siebie. Że zamiast żyć, grasz w życie.
Bo ile razy można iść na kompromis, który nie jest wynikiem mądrości, lecz strachu? Ile razy można tłumić własne przekonania, byleby nie narazić się innym? Ile razy można ignorować to, co mówi serce, bo „tak będzie łatwiej”?
Kompromisy są potrzebne. Nie można żyć wśród ludzi i nie szukać wspólnej drogi. Życie wymaga elastyczności, umiejętności dogadywania się, rozumienia innych. Ale żeby zawierać dobre kompromisy, trzeba wiedzieć, co jest nienegocjowalne.
A tego nie dowiesz się z opinii innych, z trendów, z oczekiwań otoczenia. Nie powie Ci tego społeczeństwo, przyjaciele, nawet najbliżsi. Tego dowiesz się tylko z prawdy – tej, która czasem boli, ale zawsze prowadzi we właściwym kierunku.
Bo jeśli nie wiesz, kim jesteś i co jest dla Ciebie naprawdę ważne, każdy kompromis będzie zdradą. Zdradą wobec siebie, wobec wartości, wobec życia, które mogłeś przeżyć inaczej. Ale jeśli znasz swoje wartości, jeśli masz odwagę ich bronić, jeśli wiesz, gdzie kończy się elastyczność, a zaczyna poddanie się – wtedy kompromis może być mądrym mostem, a nie ucieczką od trudnych decyzji.
Chcesz prawdziwej satysfakcji? Szukaj prawdy. Nie tej, która jest wygodna, ale tej, która nie pozwala Ci zamienić się w kogoś, kim nie chcesz być. Nie sprzedawaj siebie za chwilowy spokój, bo spokój, który nie jest zbudowany na prawdzie, zawsze kończy się niepokojem.
I pamiętaj:
„Lepiej być samotnym w prawdzie niż otoczonym przez ludzi w kłamstwie.”