Żeby zniszczyć naród trzeba najpierw podciąć jego korzenie, pisał Aleksander Sołżenicyn. W kontekście przytoczonej w tym miejscu tezy laureata Nagrody Nobla, dobrze będzie dopytać o to: W jaki sposób podcina się korzenie narodu? Krótkiej niezmiernie precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie udziela nam Patrick Buchanan. W publikacji „Śmierć Zachodu”. Autor publikacji twierdzi wprost, że destrukcji narodu dokonuje się niszcząc przede wszystkim jego pamięć. W ten sposób odmawia się ludziom dostępu do wiedzy na temat tego, kim są i skąd pochodzą. Dobrze będzie uzupełnić w tym miejscu wypowiedź Buchanana fragmentem z pożegnalnego przemówienia, które do mieszkańców USA skierował prezydent Ronald Regan: „Jeśli zapomnimy, co zrobiliśmy, nie będziemy wiedzieli, kim jesteśmy”.
Rok 1984 mamy już dawno za sobą. Jednak hasło partii opisanej przez G. Orwella, w kultowej książce „Rok 1984”: „Kto kontroluje przeszłość, kontroluje przyszłość. Kto kontroluje teraźniejszość, kontroluje przeszłość”, nie traci nic na swej aktualności. Jeżeli naród pozbawia się pamięci, tym samym wepcha się go w przestrzeń, w której królować zaczyna brak samoświadomości. Taki stan rzeczy sprawia, że bardzo szybko na tym obszarze los wykreuje kolejnego „Wielkiego Brata”. Ten z kolei, za pomocą technik manipulacji, wleje w pustą duszę narodu nową narrację historyczną, którą osadzi na wymyślonych na potrzeby czasu nowych „autorytetach”. Dodatkowo szybko zostaną wykreowani „eksperci”, których zadaniem będzie polegało na podjęciu wysiłku, by proces demoralizacji narodu i zakłamywania jego dziejów nabrał tempa.
Nie daj Boże, aby kolejny raz okazało się, że zetkniemy się z iście dramatyczną konkluzją tego procesu, którą trafnie opisał G. Orwell w „Folwarku zwierzęcym”. Pierwsza z nich dokładnie demaskuje rzeczywistość utopii zawartej w terminie: „równość”. Dodatkowo przekonuje się również odbiorcę, że jak wszystko po rewolucji szybko okrzepnie, to w ramach zapowiadanej „równości”, zafunkcjonuje nowy wspaniały socjalistyczny świat. Jego idea zawarta w haśle: „Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych”. W taki sposób naród zyska ponowną szansę, aby w ramach obiecywanej równości spożywać Massougnes 1801 Cognac, ustami swych przedstawicieli.
Co do kwestii drugiej, to powszechnie wiadomo, że po zakończeniu każdej rewolucji okazuje się, to co w niej najgorsze. Wychodzi na jaw jej oszustwo polegające na tym, że ludzie zaczynają przeglądać na oczy i rozumieć, iż nośne idee rewolucji są w rzeczywistości ukrytymi lub jawnymi ideologiami, które zadymiarzy wyniosły na piedestał władzy. Dlatego w ustach liderów Nowej Lewicy, głoszone tezy przedstawiają się nie jako postulaty żyjące na rynku politycznych idei, ale jako niepodważalne i nieomylne tezy. W końcu przecież sam A. Gramsci przyznał się do tego, że lewacka ideologia jest niczym innym, jak doktryną władców, którzy w codziennym trudzie przygotowują broń, by zapanować nad światem.
Miejmy świadomość, że jeżeli pozwolimy rewolucji triumfować, to będzie zapowiedzią początku końca rozkładu naszej cywilizacji. Wydaje się, że kolejny raz, od pamiętnej daty 17 sierpnia 1945 r., czyli publikacji „Folwarku zwierzęcego”, będziemy w jej duchu analizować dogadywanie się ludzi uczciwych z nieprzyzwoitymi. Będziemy tak, jak u Orwella spoglądać na to, jak wizja z „Folwarku” spełnia się na naszych oczach. I w zadumie, jak zwierzęta z ogrodu, będziemy spoglądać przez okno, to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie będzie się mógł połapać, kto jest kim.