Myślenie to nie tylko intelektualne ćwiczenie – to sztuka, która prowadzi do wolności. Jak pisał ks. Józef Tischner, nauka myślenia przypomina naukę chodzenia. Najpierw warto znaleźć mistrza, uchwycić go za rękę, zrobić z nim kilka kroków, a potem spróbować samemu. Samodzielne myślenie to klucz do zrozumienia świata i siebie samego.
Przyjaciel Sokratesa, Chajrefont, zwrócił się do wyroczni w Delfach z pytaniem, kto jest najmądrzejszym człowiekiem. Wyrocznia wskazała na Sokratesa, lecz on sam nie uważał się za mędrca. By rozwikłać tę zagadkę, filozof postanowił odwiedzić ludzi uznawanych za mądrych – poetów, artystów, polityków. Szybko odkrył, że ich mądrość była iluzją – wydawało im się, że wiedzą, choć w rzeczywistości nie wiedzieli.
Bystry i skromny Sokrates szybko dostrzegł, że prawdziwa mądrość zaczyna się od świadomości własnej niewiedzy. To właśnie złudzenie posiadania nieomylnej wiedzy prowadzi do błędów.
Prawdziwe myślenie to nie powielanie opinii, ale umiejętność zadawania pytań, podważania dogmatów i poszukiwania prawdy. To akt odwagi, który pozwala uwolnić się z niewidzialnych kajdan złudzeń.